www.yerba.fora.pl

Cynikt

Ależ oczywiście, że moje naczynie ma miejsce na 0,5l wody na raz. Po 1 zalaniu mam tyle energii, że skaczę przez Atlantyk[siedmiomilowe buty przy mnie to towar rodem ze Stadionu], palę fajkę pokoju z Indianami, biorę 2. łyka i wracam.

Wydawało mi się, że kolega nie chce podjąć pochopnej decyzji, prosi o radę bardziej zorientowanych w temacie, a jedyne, co widzi, to 'levelling wars'.

Nie napisałem jedno zalanie, tylko jedno nabicie. Przestańcie się nabijać, bo zbiera wam się na bicie =]
Napisałbym zasypanie, to przeczytałbym: 'Jak możesz pić, jak zasypałeś naczynie?! Kiedy należy je odkopać?'

Z innych naczyń wychodzi, jak napisał Maniak, ~1l /1 zasypanie. W pampeano zdecydowanie szybciej stracisz smak napoju. Oznacza to, że ilość YM w środku jest mniejsza.
Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do dużych dawek kofeiny[czy jak to sobie chcecie nazwać] i nie ma ochoty 2 razy chodzić do kuchni, to może nie odpowiadać mu takie naczynie. Dodam, że naczynie[to i to] powinno się zalać wrzątkiem, aby podnieść jego temperaturę.

Odnośnie zabaw z YM przed piciem - jeżeli nie posiadasz bardzo dobrze filtrującej rurki tudzież zależy ci na wypiciu więcej niż 3 zalań, to rytuał ma jak najbardziej sens, ponieważ poprawia jakość naparu oraz czas uwalniania substancji czynnych.

Ok, raz jeszcze. Zakładając, że oba naczynia mają jednakową objętość, to:
1. W PS będzie minimalnie większa pojemność.
2. Przygotowanie PS zajmuje więcej czasu i umiejętności. Tak, tak, usypujemy kopczyk itd.
3. Moim zdaniem w PS będą większe różnice we właściwościach przygotowanego napoju. Patrz pkt 2.
4. Do przygotowania PS zużyjesz więcej przedmiotów i/lub bardziej się pobrudzisz.
5. Zawsze możesz w pampeano zrobić sobie metodą klasyczną. Będzie o tyle trudniej, że średnica otworu jest mniejsza. Grubość drewna zależy tylko od tego, jak się rzemieślnikowi wydrąży.

PS. 'Nie mogę' =]

Meszuge

Cynikt

Jeżeli masz dobrą rurkę, to być może różnica jest minimalna, ale zapewniam cię, że mając średniej klasy rurkę[chodzi tylko o aspekt filtrowania/zatykania] bez odpylania i wytrząsania jedyne co cię czeka to chroniczny ból gardła/przełyku.

Gwoli wyjaśnienia: kupiłem pampeano, bo nie miałem ochoty tracić czasu na zbędne rytuały w kuchni, a przygotowanie minimalnym wysiłkiem skutkowało palącym gardłem.
Jeżeli autor posta ma podobne dylematy, sugeruję opcję nr 1.

Meszuge

norbert

Meszuge

norbert

Dzięki, dobrze wiedzieć Smile

Mikey

30 zł za 500g xD

Meszuge

Mikey

bez kosztów xD

norbert

trudno...

Gringo

Bardzo wam dziękuje za pomoc, a zwłaszcza Tobie Cynikt. Lubie siedzieć i wykonywać rożne rytuały z Yerbą, więc chyba wybiorę jednak classic.