Forum www.yerba.fora.pl Strona Główna www.yerba.fora.pl
Pierwsze niezależne forum o Yerba Mate
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

YM a piwo i inne, czyli przygrzało w tykwę na lato

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yerba.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki o yerbie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cynikt




Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed monitora

PostWysłany: Śro 9:04, 01 Lip 2009    Temat postu: YM a piwo i inne, czyli przygrzało w tykwę na lato

Witam!

Nie znalazłem podobnego tematu na forum, więc postaram się rozpocząć dyskusję na temat jedynych napojów[oprócz wody i wina =] jakie spożywam.
Jako niedoświadczony yerbopijca zwracam się do wtajemniczonych z pytaniami, co możecie powiedzieć o:
[smak, działanie, skutki uboczne, alternatywy]

1)YM i piwo na zimno RAZEM, jako napój gaszący pragnienie[w tym pkt. nie jako używka imprezowa =] Wiadomo, że nic nie gasi pragnienia po wysiłku fizycznym jak zimne piwo. Jak mawiają moi znajomi: "Biegam na korcie 2h za jakąś piłeczką tylko dla tych pierwszych 4 łyków zimnego piwa =]"

2)YM i piwo niekoniecznie razem jako sposób na imprezę.[Zaznaczam, że na temat wódki i "Ze mną się nie napijesz?" od lat konsekwentnie tysiące razy mówię: NIE!] W teorii YM to raczej stymulant[mimo że nie podnosi ciśnienia], alkohol[W ROZSĄDNYCH ILOŚCIACH]depresant. Przyznaję bez bicia, że zbyt krótko obcuję z yerbą, abym miał okazję przetestować to na własnej skórze. Czy jest to mieszanka wybuchowa? Mimo że sam posiadam wysoką kulturę picia, czyt. nie upijam się do tego stopnia, żebym robił coś, czego nie zrobiłbym normalnie, jednak, ku przestrodze, może ktoś ma niemiłe doświadczenia z łączeniem alkoholu z YM. Zakładam, że jest możliwa sytuacja, że po YM wydaje nam się, że możemy wypić więcej, co może skończyć się źle["oddanie yerby i piwa ziemi", kac] albo tragicznie[wizyta w szpitalu]. Nie zapominajmy, że alkohol to trucizna.

Jeżeli nie jednocześnie, to w jakich odstępach czasowych.

Sprawa terere przy okazji: proszę o polecenie mi gatunku YM smakowej do picia na zimno. Moje wymagania:
1) Ma "działać", a nie tylko smakować. Samo pragnienie gaszę wodą.
2) Ma NIE być "sztuczna" - na pewno ZERO słodzików, nie przejaskrawione dodatki[zdrowo się odżywiam, nie mam ochoty na zbyt wiele chemii]
3) Ma być orzeźwiająca. Dla mnie[wiem, wiem - francuski piesek =] oznacza to, znikoma ilość ziół w smaku[nie lubię "Ludwików", zioła nie maja dominować w smaku], ma nie być słodka[brzoskwinia odpada]. Najlepiej kwaskowata[ale patrz p.2], np. jabłko, grejpfrut, cytryna.
Dzięki z góry!

Zapraszam do dyskusji.

Cynikt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maniak
admin



Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:31, 01 Lip 2009    Temat postu:

Zacznę od terere: http://www.yerba.fora.pl/pogaduszki-o-yerbie,9/terere-jak-z-czego-z-czym-w-czym,329.html

Łączenie alkoholu i kofeiny (w tym przypadku mateiny) jest bardzo złym pomysłem ze względów zdrowotnych. Wykazano, że picie np energydrinków+wódka jest istną petardą na Twoje serce.
Co do spożycia YM przed imprezą - czytałem wypowiedzi, że pomaga z późniejszym kacem, a na imprezie daje "jasność umysłu" <-- cokolwiek to nie znaczy.
Generalnie szkoda mi własnego zdrowia, żeby testować na sobie mieszanie bądź co bądź używek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cynikt




Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed monitora

PostWysłany: Śro 10:55, 01 Lip 2009    Temat postu:

***TEMAT, JAK RÓWNIEŻ TEN POST NIE MA NA CELU SZUKANIA JAKICHKOLWIEK SPOSOBÓW NA MEGA-HAJ,ANI PROPAGOWANIA JEDNYCH, BĄDŹ DRUGICH UŻYWEK***

Interesuję się używkami i ich oddziaływaniem na układ nerwowy. Osobiście nie rozumiem ludzi, którzy spożywają alkohol, a następny dzień mają, jak ja to nazywam:"wyłączony z życiorysu". Raz w życiu można poznać to uczucie, kiedy nie można zapamiętać 5 słów, na niczym się skupić i czuć się jak przepuszczonym przez magiel. No, ale co kto lubi!

Nie porównujmy piwa, czy miodu piwnego do wódki/denaturatu/tanich win. Łączy je tylko substancja czynna.

Odnośnie płynu nie przechodzącym przez gardło, w Polsce nazywanym "wódeczką" i łączenia go z inną trucizną:
1. Energy drinki: uzależniają, SAME W SOBIE są niezdrowe, szkodzą na serce, jeżeli byłby jakikolwiek dobry moment na ich spożywanie, to PO INTENSYWNYM WYSIŁKU, nie przed!!
2. Wódka - trucizna, zabija m.in. komórki mózgowe.

Nie trzeba ich łączyć, aby się truć. Wystarczy je spożywać[czego nie robię].

Taka ciekawostka: KAŻDA, z wyjątkiem 2! cywilizacji i mniejszych skupisk ludności opanowała sztukę produkcji alkoholu z praktycznie dowolnej rzeczy, jaka była pod ręką. Chyba wiecie, co się stało z jedną z nich po "przedstawieniu" im C2H5OH =]
Alkoholizm[słowo, jak i choroba] powstały dopiero po udoskonaleniu procesu DESTYLACJI alkoholu.

Alkohol w niewielkich ilościach jest depresantem - obniża ciśnienie krwi, powoduje stan odprężenia itd.
Wódka i Red Bull działa podobnie ? =]

Z teoretycznego pkt. widzenia: alkohol będzie się wchłaniał szybciej[przyspieszony metabolizm po YM], ale nie będzie się czuło ospałości[znów wpływ Y]. Przy zachowanym umiarze nie widzę jakiegoś wielce zgubnego wpływu. Oczywiście mogę się mylić, ale czekam na opinię praktyków. O ile jeszcze żyją =]

Czekam na odpowiedź na pkt 3 =]

Pozdrawiam!

Cynikt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palo S
grafik



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:32, 01 Lip 2009    Temat postu:

Cynikt napisał:

Interesuję się używkami i ich oddziaływaniem na układ nerwowy. Osobiście nie rozumiem ludzi, którzy spożywają alkohol, a następny dzień mają, jak ja to nazywam:"wyłączony z życiorysu". Raz w życiu można poznać to uczucie, kiedy nie można zapamiętać 5 słów, na niczym się skupić i czuć się jak przepuszczonym przez magiel. No, ale co kto lubi!

Mało przyjemny stan poalkoholowy (zespół dnia następnego), wynika z niekorzystnego działania metabolitów alkoholu na organizm. Można temu zapobiec zmieniając metabolizm alkoholu. Istnieje wiele preparatów, które zażywane w trakcie spożywania alkoholu potrafią zmienić toksyczny metabolit - aldehyd octowy, na niegroźny dwutlenek węgla i wodę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holy-Grail




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:52, 01 Lip 2009    Temat postu:

Nie jestem święty.
Nie raz miewałem kaca i zapewne nie raz jeszcze będę miał.
Wódki unikam, bo mi nie smakuje, a nie piję wyłącznie dla upojenia, tylko m.in. dla smaku.
Pijam piwa, wręcz uważam się za piwosza. Zobaczę piwo, którego nie piłem - nie odpuszczę.
Pijam również wina. Na nich się nie znam zupełnie, ale mam kilka sprawdzonych win, które do obiadu mi pasują.
Zdarza się, na tzw. spotkaniach biznesowych łyknąć jakieś tam brendy, whisky i tym podobne wynalazki. Unikam tego, bo wolę już księżycówkę sąsiada.
Nigdy nie mieszam różnych alkoholi!

Tyle wstępu. Teraz do sedna! Opisuję opierając się wyłącznie na własnym doświadczeniu.

Na mój skacowany (nie mam na myśli totalnego żyromózgu i drgawek, a jeno stan suchości po jednym za dużo) organizm, Yerba działa rewelacyjnie. Stawia mnie na nogi w tempie ekspresowym. Podobnie działa na kilku znajomych, co to ich do Yerby przekonałem. Nie należy jednak traktować tego jako przyzwolenie na jednego za dużo.

Co do łączenia Yerby z alkoholem, to osobiście zdarzało mi się walnąć browca do obiadu, po sjeście posiorbać, i wieczorem znów z dwa piwka. Nie zauważyłem żadnych negatywnych oddziaływań.
Zdarzyło mi się również potraktować terere jako zapitkę do bimbru. Wpływ nad wyraz pozytywny. W upalny wieczór 0.5 litra samogonu na dwóch. Terere sama w sobie działa bardzo odświerzająco. Alkohol muli, terere pobudza. Poranek dnia następnego zupełnie komfortowy, ale co to jest 0,5 na dwóch? Smile.
Wódy z bullem czy innym tajgerem bym się nie odważył łączyć, ale terere na zapitkę mi pasi.

Uważam, że alkohol jest dla ludzi, a zdrowym odżywianiem ja osobiście nie mam zamiaru się umartwiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:58, 01 Lip 2009    Temat postu:

Co do yerby i piwa posiadam w swoim jakże szerokim umyśle anegdotę ;D


Kiedyś hen czasu temu, kiedy pływałem z kumplem jachtem po zalewie w pewno mało znanym Poraju ( żaglówka z kojami - ważne Razz ) postanowiłem zrobić mu dowcip poprzez podanie mu yerby z piwem, z rana ( zaspanemu, biednemu człowiekowi). Jego komentarz był jednoznaczny. Gdyby wyciągnąć wszelkie wulgaryzmy z jego wypowiedzi to "nie poleca on picia yerby z piwem" Wink
Powrót do góry
Cynikt




Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed monitora

PostWysłany: Śro 13:07, 01 Lip 2009    Temat postu:

Odnośnie kaca: mam dopiero ćwierć wieku, więc na imprezach domowych najczęściej raczę się alkoholem wraz ze specyfikiem kojarzonym z krajem tulipanów. Nie ma po takiej kombinacji kaca, niezależnie od ilości wypitego alkoholu[oczywiście nie wypijam kilkunastu piw]. Na imprezach "kulturalnych" raczę się winem, o ile mogę, to z "winnicy" ojca. Czasem ciężko się wstaje =]

Odnośnie "zdrowego odżywiania"- ja to nazywam selektywnym truciem =] Zmieniłem dietę z "jedzenie = zaspokojenie głodu", na w miarę świadome trucie, unikam największych złoczyńców, dodałem kluczowe dla organizmu składniki[m.in. B17] i muszę stwierdzić, że CZUJĘ SIĘ NIEPORÓWNYWALNIE LEPIEJ! Wcześniej ciągle latałem w swetrze, teraz latam w majtkach[niezależnie od pory roku!]. Wytrzymałość wzrosła, regeneracja organizmu również. Ale żaden ze mnie wegetarianin czy przeciwnik używek. Podobnie jak kolega wyżej uważam, że wszystko jest dla ludzi.

Pozdrawiam!

Cynikt


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sorrow




Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:58, 07 Lip 2009    Temat postu:

Też wyrobiłem w sobie podobny nawyk : zawsze przed pijacką imprezą wypijam mocny napar rosamonte, lub pajarito . Później wódka nie kopie zbyt gwałtownie, a faktycznie objawy syndromu dnia następnego duużo łagodniejsze.
Zaznaczam ,że nie wiem ,czy to kwestia autosugestii, czy zawartości minerałów i elementów w yerba -zielsku .

Obstawiam ,że to drugie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hendrix89




Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec-Pogoń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:10, 21 Sie 2009    Temat postu:

Ja powiem, że jak się spijam do utraty bazy, to kawa w dużych ilościach powoduje, że do 18 następnego dnia wymiotuję, bez kawy tego nie mam, może poza lekkim kacem. Ale to też może kwestia ilości zarówno alko, jak i kawy.
Osobiście lubię kawę po irlandzku (poza jednorazowym wybrykiem domowego amaretto na ciepło 0,5 l spirytusu na 0,5 l kawy siekiery i po jednym kubku kołatanie serca i zawroty w głowie), czy colę z jakimś alkoholem (whisky czy rum). Ale to w zdrowych ilościach, bo tak jak pisałem za duże ilości alko+kofeina szkodzą mi niesamowicie. Yerbę pijam z szmpanem, czy z jednym piwkiem (od rana yerba, a wieczorem piwko, czy szampan i oczywiści jeszcze yerba, jak całości nie przepłukałem) i mała ilość nie wpływa prawie wcale na mnie. Tylko jak możecie wywnioskować z tego co napisałem, często zapominam się i z małej ilości rodzi się morze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.yerba.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki o yerbie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin