www.yerba.fora.pl

IGIEŁKA

Miałam po pewnej operacji dolegliwości z sercem. Wg EKG serducho czuło się dobrze. Niestety ja nie,codziennie dawało popalić.
Po dwóch tygodniach popijania yerby dolegliwości zmniejszyły się o 80%.
Zbieg okoliczności?
(Osobiście uważam, że YM maczała w tym swoje gałązki. I choćby tylko jedną, to dzięki jej za to!)

Holy-Grail

Zupełnie przypadkowo, szukając informacji na inny temat trafiłem ostatnio na taką sprawę:

za Wikipedią ([link widoczny dla zalogowanych]):

Mikey

Od czasu picia yerby zauwazyłem dziwne bóle w serduchu Sad

Cynikt

MIkey: wymywanie magnezu z organizmu + zapewne wpływ potasu. Radzę ograniczyć spożywanie yerby

Ghosthunter

I mimo wszystko warto dostarczać organizmowi magnez w jakiejś formie. Choćby przez łykanie tabletek.

PS Proszę pamiętać, że magnesy w "uzdrawiających" klapkach nie dostarczają magnezu do organizmu.

Cynikt

Z tabletek oprócz klasycznych Mg+B-ileśtam jest jeszcze Aspargin = Mg+K - polecany przy problemach z sercem. Brałem to, gdy serducho zaczęło mi wariować od kawy.
Generalnie jednak lepiej spożywać warzywa i orzechy...

Mikey

Kurde dzisiaj 2 dzien bez yerby i w sumie lepiej sie czuje.
Ograniczyć to tak dziwnie az brzmi bo pije 1 zasypanie dziennie i to 1/2 albo i mniej 200 ml PS :p
Moze to nie ziele dla mnie Sad

? Czy po prostu kupić jakies witaminy?

Cynikt

W sumie szykują depenalizację, więc możesz się na inne ziółko przerzucać powoli =]

Czy problem z sercem = wrażenie zbyt małej klatki piersiowej, albo nierówne/ przyspieszone bicie serca? Nie wykluczaj, że to jakaś poważniejsza sprawa...

Jeżeli nie jesteś przyzwyczajony do kofeiny oraz innych używek i jesz tylko po to, żeby nie czuć głodu, to nie ma się co dziwić, że ci serce z klaty wychodzi. Bóle w klatce piersiowej mogą pochodzić również od stresu, więc wyluzuj!

Rano możesz zjeść pomidora, zawiera dużo potasu, więc podnosi ciśnienie krwi i masz więcej energii na cały dzień...
Kup Aspargin i połykaj 1 pigułę dziennie. Z pewnością mniej zachodu, niż z odpowiednią dietą =]

Ghosthunter

Jeżeli cokolwiek dziwnego z sercem się dzieje warto porozmawiać z lekarzem. On powinien wiedzieć co i jak i doradzić czy trzeba zażywać pigułki zmienić dietę czy może odstawić matusię. Mam nadzieję że nic poważnego nie kryje się za niewinnie wyglądającymi objawami. Na szczęście służba zdrowia jest darmowa w zakresie takich pogadanek.

Mikey

Co do diety to mam dietę sportową,jem bo lubie jeść :p
Nie jest to jakies super bół czy przyspieszone bicie serducha tylko takie hmm no ból jak w nodze czy ręce oO moze być to spowodowane wypłukiwaniem magnezu jak ktoś napisał wyżej bo z tego co przeczytałem magnez działą na sprawy serca itp

Paketu-Berimbau

Mój znajomy którego zainteresowałem yerbą ma już swoje lata bo około 50 parę i problemy z krążeniem ale odkąd zaczął pić yerbe mówi że lepiej się czuje i nawet namówił do picia żonę, jak wszyscy wiedzą Yerba rozszerza naczynia krwionośne i to właśnie mu pomogła. Inny znajomy który tez ma problemy z krążeniem spowodowane powikłaniami po toksoplazmozie też od kiedy pije Yerbe zaczął się czuć lepiej jak sam powiedział "Niebo a ziemia"
Sam problemów z krążeniem nie mam ale też lepiej się czuje od kiedy popijam, nie jestem już czasem tak zmęczony jak to mi się wcześniej zdarzało.

paxik

Na Rosamonte jest nawet napisane:
"FUNDACION CARDIOLOGICA ARGENTINA"
i serduszko Smile

Wynika z tego, że na serducho ma wpływ pozytywny Very Happy

Errthina · Wysłany: Sob 21:33, 06 Mar 2010 Temat postu:

Maniak · Wysłany: Nie 11:41, 07 Mar 2010 Temat postu:

@Errthina - jeśłi jeden lekarz Ci nie odpowiada - idziesz do następnego. Tego kwiatu...
Oczywiście rady ogólne typu: jedz witaminy i zrowo żyj są lekarstwem na wszystko, takie medyczne wartości uniwersalne, jednak w wielu przypadkach lekarz jest nieodzowny. Rozumiem Twoją frustrację, sam miewam częstoskurcz serca (2 razy w roku), bez wyraźnej przyczyny - to samo - zdiagnozujemy objawowo. Ale żeby objaw był łaskaw wskazać termin... Smile

Tak czy inaczej - sam RTG ani EKG nie zrobię więc zostaje tylko lekarz Smile

Errthina · Wysłany: Nie 12:25, 07 Mar 2010 Temat postu:

może faktycznie jestem małym flustratem Razz

nikt nie jest idealny

"hercklekoty" to niestety plaga naszych czasów, zwykle jest to objaw tego że z czymś przesadzacie (wystarczy to zidentyfikować i ograniczyć)